BLOG

Spływ kajakowy z dzieckiem – co zabrać, jak się przygotować, czego się spodziewać

/ 0 komentarzy / w Bezpieczeństwo, Spływy kajakowe
Spływ kajakowy z dzieckiem – co zabrać, jak się przygotować, czego się spodziewać

Popularność turystyki kajakowej rośnie i coraz więcej osób chce spróbować tej formy spędzania wolnego czasu. Spora część z nich chce jednocześnie spędzać czas z dzieckiem i o ile dorośli często podchodzą do tematu na zasadzie „pojedziemy – zobaczymy”, o tyle gdy w grę wchodzi zabranie dziecka to zaraz pojawia się milion pytań. I bardzo dobrze, bo na spływ kajakowy trzeba się przygotować, szczególnie jeżeli to kajakowy debiut i planuje się zabrać dziecko. Pływanie kajakiem po spokojnej nizinnej rzece jest bezpieczne, ale dobrze wiedzieć na co się decydujemy, żeby po spływie zostały miłe wspomnienia.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Pilica 2013 – wyprawa z przygodami

/ 0 komentarzy / w Relacje ze spływów
Pilica 2013 – wyprawa z przygodami

Piąta rano. Niebo rozdarła złota błyskawica. Chwilę później grzmot uderzył z siłą, która z pewnością powaliłaby połowę wojska, gdyby mogła. Z obawą spojrzałam na męża – właśnie mieliśmy wyjeżdżać na nasz wymarzony spływ kajakowy. No cóż, w końcu sami chcieliśmy być blisko natury. Szybka decyzja – jedziemy. Samochód umykał przed burzą, co było trudne, gdyż chcieliśmy uniknąć mandatu. Po ponad godzinnej podróży, głównie przez łąki, lasy i maleńkie wioski dotarliśmy na miejsce – tuż za mostem w Maluszynie zauważyliśmy rozbite namioty.
CZYTAJ WIĘCEJ »

KAJAKOWY SPŁYW PIĘCIODNIOWY CZYLI PONIDZCY PIRACI

/ 0 komentarzy / w Relacje ze spływów
KAJAKOWY SPŁYW PIĘCIODNIOWY CZYLI PONIDZCY PIRACI

Zazwyczaj na wysokości kwietnia lub maja, decydujemy ze znajomymi co będziemy robić w wakacje. Decyzja nigdy nie jest łatwa, każdy ma własny pomysł, jakieś plany związane z pracą, z rodziną czy realizacją własnej pasji. Co roku inna osoba z naszej „bandy” wybiera propozycje i przedstawia je wszystkim zainteresowanym. Potem głosujemy gdzie jedziemy i co będziemy robić.
CZYTAJ WIĘCEJ »

Jak wybrać dogodne miejsce na biwak

/ 0 komentarzy / w Sprzęt i ekwipunek
Jak wybrać dogodne miejsce na biwak

Decydując się na zorganizowanie kilkudniowego spływu kajakowego musimy wybrać i zaplanować miejsca na nocleg. Możemy zdecydować się na noclegi pod dachem, w gospodarstwach agroturystycznych, ośrodkach wypoczynkowych czy pensjonatach, jeśli tylko jesteśmy w stanie znaleźć tego typu bazę noclegową w bezpośredniej bliskości rzeki. Może to jednak okazać się trudne, zwłaszcza gdy wybieramy mniej popularne szlaki kajakowe gdzie taka infrastruktura jest słabo rozwinięta.

Miłą alternatywą jest spędzenie nocy w namiotach. Biwakowanie pod namiotami jest nieodłącznym elementem kajakowych wędrówek, ma swój niepowtarzalny klimat i jest częścią wodniackiej przygody.

Wybierając miejsce na biwak powinniśmy zwrócić uwagę na to kto jest właścicielem terenu? Czy jest on równy, suchy, zacieniony? Czy brzeg jest łatwo dostępny? Jak daleko przyjdzie nam chodzić po drewno lub do sklepu? Wybranie odpowiedniego biwaku pozwoli uniknąć wielu komplikacji i utrudnień.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Ahoj rodacy, do wioseł!

/ 0 komentarzy / w Relacje ze spływów
Ahoj rodacy, do wioseł!

Zielony kajak. Żółte wiosła. Niebieska ważka na zielonej trawie. Opuszkami palców dotykam tafli wody. Cichej i spokojnej, która odbija moją pogodną twarz.

A jeszcze wczoraj w zatłoczonym tramwaju tafla szyby odbijała moją naburmuszona minę. Z okazji otrzymania niespodziewanej korespondencji z fotografią i nakazem uiszczenia 200 zł mandatu. Za przekroczenie prędkości. Bo trwały prace drogowe i zignorowałam znak 30km/h. To nic, że cały rok jeżdżę jak ślimak po ulicach i irytuję samą siebie. Mandat za piractwo drogowe otrzymany w imieniu fotoradaru.

Na rzece piractwa kajakowego nie ma. Każdy dwuosobowy kajak napędzany jest siłą ramion i płynie wedle własnych życzeń. A jeśli jest życzenie nie wiosłujemy, nurt rzeki leniwie przemieszcza nas bliżej mety.

CZYTAJ WIĘCEJ »

O psie, który pływał kajakiem

/ 0 komentarzy / w Różne, Spływy kajakowe
O psie, który pływał kajakiem

Posiadając psa musimy pomyśleć co z nim zrobić podczas letnich wyjazdów. Opcje są dwie: zabierać ze sobą lub zostawiać pod opieką dobrych ludzi lub psiego hotelu. Zabranie psa na spływ kajakowy jest sporym wyzwaniem i należy to dobrze przemyśleć i odpowiednio się przygotować.

Pierwsza sprawa nad którą należy się zastanowić to, jak pies będzie się czuł i zachowywał w kajaku? Niektóre psy uwielbiają wodę, inne się jej panicznie boją. Weźmy psie preferencje w tej kwestii pod uwagę i nie fundujmy psu traumy jeśli jego ulubionym zajęciem jest spoczywanie w objęciach właściciela lub w wygodnym fotelu. Niezależnie od rozmiaru i upodobań te czworonogi nie są stworzone do nieruchomego tkwienia w jednym miejscu przez dłuższy czas a zwłaszcza na tak ograniczonej przestrzeni jaką stanowi kokpit kajaka. Jeżeli pies pływał już kajakiem i jest przyzwyczajony do takich warunków to w zasadzie nie ma problemu. Jeśli nasz pupil nigdy wcześniej w kajaku nie siedział to spływ kajakowy jest nie najlepszą okazją do tego rodzaju chrztu bojowego.

Można psa przyzwyczaić do pływania kajakiem zabierając go na pokład najlepiej już jako szczeniaka. Na początku będzie to kilka chwil na jeziorze czy zalewie, później stopniowo wydłużamy czas spędzany z psem w kajaku. Początkowo wybieramy wody stojące ponieważ w razie wywrotki łatwiej wydostać się na brzeg i panu i psu, płyniecie wpław w nurcie jest trudniejsze i bardziej męczące. Kiedy już pies oswoi się z kajakiem i byciem na wodzie a my z jego obecnością i zmiennym zachowaniem możemy spróbować spłynąć łatwy odcinek nizinnej rzeki.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Relacja z lipcowego spływu Czarną Nidą 2012

/ 0 komentarzy / w Relacje ze spływów
Relacja z lipcowego spływu Czarną Nidą 2012

Moja przygoda z kajakami zaczęła się na Mazurach w czasie studenckich letnich obozów kondycyjnych.

Byłem wtedy jeszcze piękny i młody, teraz już jestem tylko piękny…

Na początku pływaliśmy sobie osobno- kajak w lewo a ja w prawo, jak chciałem do tyłu kajak płynął bokiem, ja płynąłem wzdłuż trzcin, a ta bestia w nie wjeżdżała.

Z czasem pogodziliśmy się i zaczęliśmy się rozumieć- jak ja chciałem w lewo to i on w lewo płynął.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Raz jeszcze o tym, w co się ubrać na kajaki

/ 0 komentarzy / w Sprzęt i ekwipunek
Raz jeszcze o tym, w co się ubrać na kajaki

Nizinne spływy kajakowe to forma aktywności uprawiana głównie latem. W związku z tym dopasowanie odzieży na tego rodzaju wycieczkę nie powinno być problemem. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.

Najczęściej pływamy kajakiem w koszulce z krótkim rękawem i krótkich spodenkach wychodząc z założenia, że lepiej mieć mokre krótkie spodnie niż długie. Obecnie na rynku dostępna jest odzież z przewiewnych, syntetycznych i jednocześnie oddychających materiałów, w którą warto się zaopatrzyć planując częste uczestnictwo w spływach lub dłuższą wyprawę kajakiem. Pamiętajmy, że tkaniny z naturalnych włókien takich jak bawełna schną bardzo długo podczas gdy wszelkie materiały syntetyczne wysychają szybciej i, jak w przypadku polaru, „grzeją” nawet gdy są mokre. Tak więc swetry, koszule flanelowe czy dżinsy zupełnie się nie nadają do pływania kajakiem.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Wywrotka na kajakach nie taka straszna

/ 0 komentarzy / w Bezpieczeństwo
Wywrotka na kajakach nie taka straszna

Gdy wywrócimy się w kajaku górskim pozostaje nam eskimoska, czyli odwrócenia się razem z kajakiem albo kabinowanie się czyli odpięcie fartucha i opuszczenie kokpitu. Obie te rzeczy na łatwe wyglądają tylko w telewizji. W przypadku szerokich kajaków turystycznych z ogromnymi kokpitami, którymi latem raczej nie pływa się z fartuchami, sprawa jest dużo prostsza. Z gracją wpadamy do wody, często nie zanurzając nawet głowy.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Pogoda na kajakach – tego lata nam dopisała

/ 0 komentarzy / w Relacje ze spływów
Pogoda na kajakach – tego lata nam dopisała

Piątek, poranna kawa w pokoju 2×3 metry. Jest trochę przestrzeni, ale siedzimy na jednym fotelu. Na łóżku 80 litrowa torba, w połowie zapakowana, w marynarskie kąpielówki, kapitańskie ręczniki. Z bocznej przegrody wystają buty do wody, pod nimi „na wszelki wypadek” peleryny. Na parkiecie wywietrzony krakowskim powietrzem namiot, śpiwór i materac. Uśmiecham się najmocniej, gdy odwracam głowę w lewą stronę. Na ławie piętrzy się nowe kajakarskie wyposażenie – dmuchane poduszki, kolorowe kubki w tęczowe paski i jeszcze bardziej kolorowy koc piknikowy. Gadżety mojej Rybki. Od kilku lat jeździmy na spływy z firmą z Jędrzejowa i z tej okazji doposażamy się na nasze prywatne święta. Zwłaszcza na urodziny. I od rozpakowania prezentu odliczamy dni do spływu. Dwa miesiące, dwa tygodnie, dwa dni, dwie godziny. Ruszamy. W tym sezonie 102 km na północ. Organizatorzy podesłali mapkę i napisali w którą polną drogę, przed którym mostem, mamy skręcić by trafić na prawy brzeg Nidy. Białej, za rok płyniemy na Czarną. Już postanowione.

CZYTAJ WIĘCEJ »

Fundusze UE