BLOG

Kajaki na Nidzie

/ 0 komentarzy / w Szlaki kajakowe
Kajaki na Nidzie

Nida była ongiś bardzo popularnym szlakiem kajakowym. Nad jej brzegiem działało kilka stanic. Organizowano wiele spływów, również o ogólnopolskim charakterze. Później kajaki na rzece szlag trafił. Myślę, że powodem tego było zanieczyszczenie tej pięknej rzeki. Na szczęście na początku lat dziewięćdziesiątych większość zakładów odpowiedzialnych za ten stan zamknięto lub zmodernizowano. Dziś turystyka kajakowa na Nidzie rozwija się bardzo prężnie. Aż się boję, co będzie za kilka lat.

W wielu miejscach w Internecie znalazłem informację, że szlak kajakowy Nidy zaczyna się w Motkowicach. To zapewne pozostałość po czasach, gdy kajaki posiadał tylko MOSIR w Pińczowie, który organizował spływy właśnie od tego miejsca. Tymczasem w Motkowicach zaczyna się… najnudniejszy fragment rzeki. To, co najciekawsze jest dużo wyżej lub- już w mniejszym stopniu- niżej, poniżej Pińczowa. Płynąc Nidą najlepiej kajaki zwodować na którymś z jej odcinków źródłowych: Białej lub Czarnej Nidzie. Tutaj znajdziemy wszystko, czego na spływach kajakowych szukamy: ciekawą rzekę, piękne krajobrazy i święty spokój.

Świętokrzyskie jest w mojej ocenie generalnie regionem bardzo atrakcyjnym turystycznie, choć może jeszcze nie dorobiło się marki, na jaką zasługuje. Warto tu przyjechać nie tylko na kajaki. Wiele atrakcji turystycznych znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki lub zgoła nad jej brzegiem. Można zatem połączyć wyjazd na kajaki ze zwiedzaniem. Mówię tutaj o takich miejscach jak Jaskinia Raj, Zamek w Chęcinach, Skansen Tokarnia, Zamek Rycerski z Sobkowie czy Wiślica. To tylko niektóre obiekty nad rzeką warte odwiedzenia.

Tych, którzy na kajakach szukają samotności i intymnego kontaktu z naturą Nida także nie zawiedzie. Ponieważ wiosenna Nida bywa kapryśna większość wsi zbudowano w roztropnej odległości. Daje to gwarancję pełnego kontaktu z naturą i zapewnia kameralność płynięcia. Świętokrzyskie, słynne wysiłkiem rolnika i partyzanta, powinno też być chwalone za gościnność. Nigdy- a płynąłem Nidą ze dwadzieścia razy- nie miałem problemów z okoliczną ludnością.

Ptaki są kolejnym powodem, dla którego warto się wybrać nad Nidę. Moja wiedza na temat tych skrzydlatych stworzeń ogranicza się do tego, że w Kejefsiaku w lot rozróżnię hotwingsy od twistera, ale byłem kiedyś na spływie Nidą z rasowymi ornitologami i ci, co chwilę przeżywali intensywny orgazm. W Ostrowie nad Czarną Nidą działa zresztą Ptasi Azyl, gdzie o ptakach można się pewnie dowiedzieć czegoś więcej. Mnie wystarczy przeczytana gdzieś opowieść. Każdego wieczoru, gdy zachodzi słońce ptakom wydaje się, że umierają. Gdy wschodzi słońce, zdziwione, stwierdzają, że podarowany im został jeszcze jakiś czas wśród kwiatów. Dlatego tak pięknie śpiewają. Przyjedź na kajaki posłuchać jak ptaki dziękują za kolejny dzień.

Fundusze UE